Podobno jest jesień, ale przy tej pogodzie to ciężko rozróżnić pory roku od siebie. Na szczęście są produkty sezonowe – to pomaga połapać się w tymże zagadnieniu.
Dzisiejszy przepis związany jest z dynią, jako że właśnie pojawiły się w sklepach.
Do przygotowania zupki potrzeba:
- 1 do 1 1/2 kg dynii
- 1 litr wywaru warzywnego lub wody i odpowiednia kostka
- główka czosnku (średnia)
- sól, pieprz, curry, imbir mielony, papryka mielona, chili
- chwilka czasu, tak ze 30 minut
Zaczynamy od nastawienia na gotowanie wywar, tak by nie czekać zbytnio. W tym czasie drylujemy i obieramy dynię.
Ja zaczynam od przekrojenia na pół…
Następnie łyżką wybieram ziarna i włókninę, a po tym obieram zewnętrzną skórkę, najcieniej jak się da, ale bez przesady, to nie musi być idealne, ważne by po twardej skórce nie został ślad.
Pokroić na mniej więcej równe kawałki i wrzucić do gotującego się wywaru. W tym samym czasie obrać czosnek i też go wrzucić. Główka czosnku nie jest tutaj przesadą, gotujemy to chwilę, więc jakakolwik ostrość złagodnieje i jedyne czego można się obawiać, że będzie on słodki.
Jak dynia zacznie już mięknąć (sprawdzić widelcem), dorzucamy przyprawy: curry, imbir, paprykę, chili, sól i pieprz. Jako opcję można dodać troszeczkę startj gałki muszkatałowej.
Podane tutaj ilości są lekko wysokie, ale na tę ilość dyni to będziemy potrzebować trochę przypraw by złamać słodki i mdławy smak gotowanej dyni.
Dobrym pomysłem jest to, by przed wymieszaniem przypraw z dynią, wrzucić je na rozgrzaną patelnię by je „aktywować” i uzyskać głębszy ich smak.
Jak już dynia całkiem zmięknie, blenderem robimy z niej mus.
Taki mus można dopiero teraz smakować, smaki przypraw powinny się dobrze połączyć z dynią. Zwykle co brakuje to sól, ale uwaga – nie doprawiajcie na cito, gdyż mus ma tendencję nabierania smaku z czasem, tak więc, po wystygnięciu może być zbyt słony – więc lepiej lekko niedosolić.
Jak niedajboże przesadzicie czy to z solą czy resztą przypraw, to jedynym ratunkiem będzie ugotowanie na szybko dyni bez przypraw, zmielenie i dodanie do istniejącego musu.
Mus podajemy w miseczkach, na górze można (w zależności od diety) posypać prażonymi migdałami, polać delikatnie śmietanką czy posypać żółtym serkiem.
Moim najlepszym dodatkiem jest chleb razowy z ziarnami, pokrojony w kostkę, zrumieniony na oliwie z dodatkiem oliwy z pestek dynii. Takie grzanki są świetne w smaku i zastępują e.w. pieczywo podawane z zupką. Na zdjęciu jest dietetycznie – chudy ser i jogurt.
Zupka została przetestowana a współpracownikach – przeżyli, więc życzę smacznego!
Dodaj komentarz