[one_third][/one_third]
[two_third_last]Po ostatnim moim wpisie o zupce z dynii, otrzymałem komentarz:
a propos dyni, to wg mnie najlepsza jednak jest pieczona, szybciorem się robi, dynię odpestkować, w ósemki pokroić, maźnąć oliwą z utłuczonymi przyprawami (kolendra+kmin rzymski+chili+sól), 200 stopni w piecu i jest pychota!
[/two_third_last]
Tak więc, dynia pieczona, here you go!
Dynia zakupiona w Lidlu, nie wiem czemu opisana jest tam jako „dynia ozdobna” – pewnie zabezpieczają się przed jakąś odpowiedzialnością, że niby to nie do jedzenia?
Zaczynamy standardowo, czyli rozciąć, wydrylować i pokroić.
Przyprawy: kmin rzymski, curry, pieprz czarny, sól i dwie łyżki oliwy.
Wymieszać dokładnie tak by przyprawy z oliwą pokryły równomiernie wszystkie kawałki.
Piekarnik rozgrzać do 200°C, jak osiągnie docelową temperaturę wstawić do niego przykrytą brytfannę z dynią. Piec 20-30 minut, aż zmięknie. Dokładny czas pieczenia zależy od dynii (jak bardzo jest twardadojrzała), więc co jakiś czas trzeba delikatnie widelcem sprawdzić czy kawałki są już wystarczająco miękkie. Dla mnie „wystarczająco miękkie” to znaczy, że jest aksamitna, po naciśnięciu robi się z niej aksamitnie jednolita masa, bez wyraźnych włókien.
Polecam przemieszać od czasu do czasu, tak by wszystkie kawałki były w miarę równo dopieczone. Dodatkowym (opcjonalnym) elementem jest zdjęcie przykrywki w ostatnich 10 minutach pieczenia, tak by troszeczkę osuszyć dynię i przypiec część kawałków. Takie przypieczone na brązowo, dodają głębszego smaku.
Upieczoną dynie można podać jako dodatek do mięsa, można jeść samą, albo zrobić z niej pastę – rozetrzeć widelcem, wymieszać i doprawić do smaku.
Tak przygotowaną pastę możemy użyć na kanapce (np. z wędliną), dodawać do sosu jako bazę, czy jeść samą, tak jak puree ziemniaczane.
Upieczona dynia przechowa się w lodówce parę dni, pasta – zapakowana do wyparzonego słoiczka – nawet 3 tygodnie, zawekowana pasta – rok i dłużej.
Ale kto by zostawiał tak smaczną dynię na tak dlugo samą? Zniknie, gwarantuję! Smacznego!
Dodaj komentarz